Ostatnie dni schodzą nam z mężem na planowaniu tego, jak urządzimy nowe mieszkanie, do którego wprowadzamy się w najbliższych dniach. Tylko mam taki problem, że on już zapowiedział, że chce wstawić wielki telewizor do sypialni. Ja natomiast do nie chcę, bo słyszałam, że to nie jest najlepszy pomysł. Dodam jeszcze, że do tej pory żyliśmy bez telewizora i układało się nam całkiem nieźle, więc nie wiem dlaczego nagle chce go wstawić. Myślicie, że to dobry pomysł, a jeśli nie, to jak go od niego odwieźć?
Mnie wiele osób pyta o to czy da się żyć bez telewizora i mogę zaświadczyć, że się da. Ja nie mam go w domu w ogóle i bardzo mi z tym dobrze. Na pewno dzięki temu spędzamy też z mężem nieco więcej czasu na rozmowach. A jeśli chodzi o filmy czy wiadomości, to do tego świetnie nadaje się komputer. Choć kuszą nas różne oferty, w których dostępne są nowoczesne o tanie telewizory, to jednak się opieramy. Tak jest nam dobrze. Wg mnie nie wstawiaj do sypialni takiego złodzieja czasu.